Kolejny ogień dla Simeone: „Zawsze ja” Juliána Álvareza po zdjęciu go z boiska

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Spain

Down Icon

Kolejny ogień dla Simeone: „Zawsze ja” Juliána Álvareza po zdjęciu go z boiska

Kolejny ogień dla Simeone: „Zawsze ja” Juliána Álvareza po zdjęciu go z boiska

To już oficjalne: to najgorszy początek sezonu Atlético Madryt w erze Simeone . Nigdy wcześniej, po pięciu meczach, Rojiblancos nie zdołali zdobyć zaledwie sześciu punktów na piętnaście możliwych. Co więcej, przegrali również w swoim debiucie w Lidze Mistrzów . To oznacza, że ​​w pierwszych sześciu meczach zanotowali jedno zwycięstwo, trzy remisy i dwie porażki . Problem w tym, że trener Rojiblancos ma coraz więcej powodów do narzekań .

Gwizdy kibiców były już słyszalne kilkakrotnie . W zeszłą środę omal nie doszło do bójki z kibicem Liverpoolu , a teraz ich gwiazda publicznie narzeka na decyzje Cholo . Po wejściu na boisko w meczu z Mallorcą tuż po godzinie gry, Julián Álvarez pokazał swoje niezadowolenie na ławce rezerwowych . Jego twarz, wyraz twarzy i gniew były widoczne. Ale ostatecznie zdradziły go jego słowa.

Zdjęcie: Atletico Madryt, Liverpool, Cholo Simeone, Short Circuit, Bench

Atlético Madryt zremisowało 0:0 na Son Moix , a Argentyńczyk zmarnował rzut karny , więc zmiana w końcu zmartwiła gwiazdę Atlético Madryt. „Zawsze mnie to dręczy” – powiedział , nawiązując do faktu, że w tym sezonie przyzwyczaił się do bycia zmienianym . W rzeczywistości, z sześciu meczów rozegranych przez Colchoneros , rozegrał tylko jeden pełny mecz i zawodnik zaczyna tracić nadzieję.

Podobnie jak w przypadku Viníciusa w Madrycie , zawodnika przyzwyczajonego do walki o wszystko, coraz częściej widzi, jak jego czas na ławce rezerwowych staje się coraz częstszy . Jego gra nie powala: w tym sezonie strzelił tylko jednego gola i zaliczył jedną asystę , a sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana, jeśli nie dostaje na boisku tylu minut, ile oczekuje. Stąd złość zawodnika, który rozumie, że może dać z siebie więcej.

Julián Álvarez opuścił mecz z Liverpoolem z powodu kontuzji , ale w pozostałych spotkaniach rozegrał tylko pełne 90 minut przeciwko Elche . Właściwie wszystko zaczęło się od meczu z Espanyolem, w którym zaraz po jego zmianie Pericos strzelili zwycięskiego gola. Ta zmiana stała się powtarzalna: w Alavés, Villarreal i Mallorce schodził z boiska przedwcześnie. Napastnik zaczyna odczuwać frustrację .

Problem nie polega tylko na opuszczaniu boiska; Argentyńczyk uważa również, że jego umiejętności nie są w pełni doceniane . Jego bliscy wielokrotnie sugerowali, że w zeszłym sezonie Julián musiał wykonywać szereg zadań defensywnych, które nie pasowały do ​​jego profilu. Mimo to, nie podnosząc głosu, ciężko pracował, prawie zawsze na lewym skrzydle, zdobywając w tym sezonie 29 bramek i notując 8 asyst.

symbol zastępczySimeone krzyczy na swoich piłkarzy w meczu z Liverpoolem. (EFE/EPA/Adam Vaughan)
Simeone krzyczy na swoich piłkarzy w meczu z Liverpoolem. (EFE/EPA/Adam Vaughan)

Jednak w tym roku, mimo że zawsze grał jako kluczowy zawodnik w ataku , statystyki nie są po jego stronie, a co gorsza, regularnie wchodził na boisko jako rezerwowy, co nie spodobało się Juliánowi Álvarezowi. Kiedy Simeone zapytał go na konferencji prasowej, dlaczego zmienił Argentyńczyka, jego odpowiedź była jednoznaczna: „Rozumiałem, że potrzebujemy Sorlotha, aby stworzyć kilka sytuacji podbramkowych”. Faktem jest, że Norweg spędził na boisku zaledwie dziewięć minut.

Atlético Madryt znajduje się w trudnej sytuacji, tracąc już dziewięć punktów do lidera po słabym początku sezonu . Problem polega na tym, że w krótkiej perspektywie nie ma szybkiego rozwiązania, a trudne sytuacje wciąż się nawarstwiają. Gwizdy kibiców i wybuch gniewu Simeone na Anfield dopełnia gniew jego gwiazdy za przedwczesne opuszczenie boiska w meczu z Mallorcą . Rzadki widok, który nie ułatwia sprawy.

El Confidencial

El Confidencial

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow